Koniec na pewno na kolejne trzy miesiące do następnej wizyty u mojej fryzjerki :D Bo sama nie wiem co będzie i co mi przyjdzie do głowy. Ale zacznijmy od początku

MAM NOWE WŁOSY! ZIMNE KAKAO, CZYLI KONIEC Z BLONDEM

Na początku tego miesiąca spontanicznie, jak zwykle, umówiłam się do Eweliny na koloryzację. To zawsze musi być TA chwila, gdzie wszystko w środku mówi mi “ZRÓB COŚ SOBIE NA TEJ GŁOWIE” :D A wtedy nic ani nikt nie jest w stanie mi w tym przeszkodzić.

Po propozycji Eweliny, bo ja tak naprawdę nie miałam ani jednego pomysłu na kolor, ustaliłyśmy wstępny odcień o ciekawej nazwie: ZIMNE KAKAO i umówiłyśmy termin.

Byłam zdecydowana na to, że nie chcę blondu. Chciałam zobaczyć jak będę czuła się w innych włosach po prawie 2,5 roku w jednym i tym samym odcieniu. No i w efekcie Ewelina pofarbowała mi odrost na mój naturalny kolor, bo niestety od przeszło dwóch miesięcy, zauważyłam sporo nowych siwych włosów. Absolutnie ich nie wyrywałam pęsetą lub palcami i Wy też tego nie róbcie! Szanujcie je, to też włosy :D Jednak bardzo denerwowały mnie przy koku, gdzie nieraz zastanawiałam się, czy mi nie wystaje jakiś siwusek po bokach :(

MAM NOWE WŁOSY! ZIMNE KAKAO, CZYLI KONIEC Z BLONDEM

Resztę włosów, czyli blond, Ewelina potraktowała swoją tajemniczą, cudowną mieszanką farb Montibello o nazwie zimne kakao :) Jak wiecie, moje koloryzacje na blond zawsze były z dodatkiem Silaplex, w tym przypadku rozjaśniacza nie było, więc też nie było takiej potrzeby. Ja sama nie widzę pogorszenia stanu włosów po farbowaniu. Wręcz przeciwnie!

Mam wrażenie, że odkąd loki otrzymały ciemny barwnik, bardziej się zbiły, mocniej się błyszczą i generalnie wyglądają na zdrowsze. Przy blondzie zazwyczaj towarzyszy typowy dla niego puszek mniejszy lub większy :)

MAM NOWE WŁOSY! ZIMNE KAKAO, CZYLI KONIEC Z BLONDEM

W salonie totalnie nie udało Nam się uchwycić koloru dolnej partii włosów :D

Zimne kakao to bardzooo.. wyjątkowy i inny kolor, ma ciepłe, chłodne, a nawet brudno różowe i popielate tony. Ostateczna barwa ma pojawić się po 2-3 myciach, jednak mi zależało, by ten wpis dodać przed nowym rokiem, a więc na pewno zrobię Wam edit ze zdjęciami :)

W internecie pokazują go tak:

Źródło: Pinterest & Instagram
 
Źródło: Instagram

Wersje zimnego kakao są dla jasnych i ciemnych włosów, te przedstawione powyżej są dla brunetek.

Na drugi dzień rano moje włosy w naturalnym świetle wyglądały tak:

MAM NOWE WŁOSY! ZIMNE KAKAO, CZYLI KONIEC Z BLONDEM

Moje kolejne zdziwienie – kiedyś farbowałam włosy na ciemny brąz niemal czarne i gdy pojawił się u mnie blond, stwierdziłam, że bardzo mnie odmłodził. Natomiast teraz, wiele z Was mi napisało, że w tym odcieniu wyglądam młodziej o kilka lat :D I like it! Mimo wszystko, trzeba pamiętać, że ciemny brąz/czerń, a odcień kakao to spora różnica. Ja czuję się genialnie i nadal mnie to wszystko dziwi :D

Tak bardzo przyzwyczaiłam się do blondu, że po ujrzeniu w lustro, bałam się, że umówię się na najbliższy termin w styczniu, aby znowu loki rozjaśnić. Jestem baaardzo pozytywnie zaskoczona i MEGA się cieszę, że wyszło inaczej! Kocham zmiany, moim zdaniem są one w życiu bardzo potrzebne, zwłaszcza kobietom! :D Tylko nie należy się bać, pamiętajcie, że na jakikolwiek kolor byście się nie przefarbowali – to są tylko włosy i one są dla Nas, a nie my dla nich. Dlatego też kiedyś postawiłam wszystko na jedną kartę i na całej głowie miałam blond, którego wiele z Was się bardzo obawia.

ROZJAŚNIANIE LOCZKÓW – Wszystkie wpisy z tej kategorii :)

Wiele z Was również dziwiła się z jakimi pięknie zdefiniowanymi loczkami wyszłam od mojej fryzjerki, a ja po prostu zabieram ze sobą swoje stylizatory razem z dyfuzorem i pod koniec sama sobie je suszę. Ani Ewelina ani ja nie mamy z tym najmniejszego problemu :)

Przy tym farbowaniu użyłam:
● Odżywka bez spłukiwania – Kinky-Curly Knot Today Leave-in Conditioner
● Stylizator – Bounce Curl, Light Creme Gel

MAM NOWE WŁOSY! ZIMNE KAKAO, CZYLI KONIEC Z BLONDEM

Ten mix to ostatnio mój wielki ulubieniec, a w takiej formie go użyłam dzięki Oli, która uwielbia BC w połączeniu z Kinky! :) Jeszcze raz dziękuję Kochana! No i dzięki temu punktacja przy Bounce Curl baaaardzo wzrosła :) O Knot Today pojawi się na pewno wpis.

Na końcówki na mokro, a potem na sucho poszedł oczywiście:
 ● Olejek – Davines Oi Oil

Salon fryzjerski, w którym byłam znajduje się w Bolszewie i nazywa się “Sekrety Urody” no i oczywiście byłam u Eweliny :) TUTAJ możecie się kontaktować!

Buziak!

Serdecznie zapraszam do śledzenia postów na bieżąco :-)
403

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *