Hej Kochani!
Dziś poruszę temat, który występuje często u Nas kręconowłosych, czyli przy włosach wysokoporowatych, które jak wiadomo nie są łatwe w pielęgnacji… Jakby było Nam mało to są one również bardziej narażone na splątanie co zazwyczaj oznacza kołtuny. Również i mi przyszło się z nimi zmagać jak i u niektórych z Was to występuje także postanowiłam napisać w tym temacie nieco więcej :-)


KOŁTUNY – powstają na wskutek rozchylonych łusek włosa, które ocierają się o siebie powodując plątanie co równa się kołtunom. Najbardziej narażone są na to włosy suche i wysokoporowate.

1. Codzienne olejowanie
Oczywiście mam tu na myśli włosy nad karkiem. Wykonuję tą czynność już zaraz dzień po myciu włosów i używam do tego bardzo małą ilość oleju tak, aby włosy spokojnie go wpiły. Zawsze robię to wieczorem przed snem gdy mam już na głowie ananasa :-) Muszę podkreślić, że nie robiłam tego gdy nie miałam problemu ze splątanymi włosami tylko normalnie olejowałam je całe na długości. Ciężko jest przewidzieć, że włosy będą się plątać dlatego też można profilaktycznie nakładać odrobinkę oleju nad karkiem bądź olejować całość tak jak robiłam to ja.

2. Zabezpieczenie po umyciu
Mam tu na myśli oczywiście olejki i jedwabie z silikonami, które są dobre i sprawdzone na moich włosach. Fajnie jeśli byłyby one głównie z silikonami lotnymi, ale jeśli nie to zawsze zabezpieczacz z jakimikolwiek silikonami będzie lepszy niż niezabezpieczenie włosów nad karkiem w ogóle. Ja używam ten, który mam do końcówek i jest to mój ulubiony Davines Oi Oil. Wtedy też po umyciu nakładam zabezpieczacz na końcówki i oczywiście na problematyczne włosy nad karkiem :-)

3. Rozczesywanie na mokro
Oczywiście jest to podstawa z podstaw dbania w ogóle o kręcone włosy :-) Ważne jest, by rozczesywać włosy gdy mamy na głowie myjadło, czyli odżywkę na długości. Jest to o wiele lepsza opcja dla samego rozczesywania i późniejszego wyglądu Naszych włosów niż ta, aby rozczesywać loki po zmyciu maski, bo tak kiedyś robiłam. Finalna fryzura i same loki nie wyglądały tak dobrze jak po rozczesywaniu w trakcie mycia. Myjadło daje oczywiście poślizg, który może zniwelować kołtuny i 100 razy łatwiej jest rozczesać splątane włosy na karku.Także serdecznie polecam :-)

4. Satynowa poszewka
Daje ona poślizg podczas snu dzięki czemu włosy nad karkiem są bardziej zabezpieczone i nie są niepotrzebnie wycierane. Jest to bardzo ważna rzecz jeśli śpimy ze związanymi włosami do góry tzw. ananas, a włosy nad karkiem są odsłonięte. Satynowej poszewce poświeciłam osobny post TUTAJ.

5. Regularne zakwaszanie włosów
Bardzo dobry sposób na domknięcie łusek włosów, a o to tutaj chodzi :)  Uwielbiam to miękkie uczucie włosów gdy zmywam mój szampon zakwaszający z Joanny z SLS, używam go co 2-3 tyg. :-) Produkt ten daje dwa w jednym – zakwaszenie i głębokie oczyszczenie. Więcej o zakwaszaniu pisałam TUTAJ.


6. Olej na kołtun

Jeśli mamy już krytyczny moment kiedy powstaje kołtun i nadaje się w zasadzie do obcięcia to można spróbować naolejować go i cierpliwie w ten sposób go rozczesać, oczywiście podczas mycia, gdy włosy są mokre. Ważne przede wszystkim, aby kołtun miał poślizg. Warto jest naprawdę o tym pamiętać, ponieważ ja już raz obcięłam kołtun co spowodowało, że na sucho moje loki z tyłu były krzywe.  Nie pytajcie co miałam za minę jak ujrzałam to na zdjęciu… Także chwila spokoju i istnieje szansa, że uratujemy loczek :-D

7. Systematyczność i cierpliwość
Jest to chyba najważniejszy punkt.. Bo łatwo jest być zdenerwowanym i wyrwać grzebieniem kołtun.. Ała :D Dlatego systematyczność i cierpliwość to klucz do sukcesu…  Przede wszystkim musimy nastawić się przed myciem, że trochę czasu spędzimy  na rozczesywaniu. Warto podzielić włosy na części i każdą osobno powoli i delikatnie rozczesywać. :-)

Mam też kilka tradycyjnych zasad, które ogółem powinny być przestrzegane przy pielęgnacji kręconych włosów, a jeśli nie są, ryzyko plątania i kołtunów jest znacznie wyższe:

❖ Nie używamy lakierów i produktów z Alcohol Denat np. pianki i lakiery do włosów
❖ Nie pocieramy włosów ręcznikiem tylko koszulką bawełnianą
❖ Szampony z SLS używamy tylko raz na określony czas w celu głębszego oczyszczenia
Nie używamy gumek z metalowymi wstawkami
 Prowadźmy świadomą pielegnację!

Mam nadzieję, że moje sposoby okażą się dla Waszych loczków przydatne :-)

Buziak!

101

15 odpowiedzi

  1. Twojego bloga odkryłam ok. miesiąc temu, dzięki Tobie pokochała swoje loczki i zrobiłam już pierwsze zakupy dla kręconowłosej, widzę już pierwsze efekty. Uwielbiam Ciebie i Twoje loczki.❤❤❤ Mam tylko jedno pytanie, czy podczas mycia włosów raz na 2-3 tygodnie szamponem z SLS mam myć tylko skórę głowy czy też włosy na całej długości?

    1. PS: Kallos Banana sprawdza mi się z dodatkiem ulubionego oleju, a jako samą maskę dobrze sprawdzał mi się Kallos Omega :)

  2. Jakoś udaje mi się unikać tego problemu jak na razie, może przez to regularne olejowanie :)
    Ciekawam tego szamponu zakwaszającego :)

  3. Ja na szczęście nie mam problemu z kołtunami. Natomiast włosy nad karkiem jako jedyne mi się prostują… Co poradzić :-(

    1. A te włosy, które się prostują to mimo, że się ni e plączą to są suche i wytarte przez poduszkę? :)

    2. Suche nie są, na pewno nie bardziej niż reszta włosów. Od kiedy pamiętam walcze z utrzymaniem skrętu tych włosów pod spodem, od dawna śpię na satynie i ze związanymi na górze włosami. Ja sobie to tłumacze tak, że te na dole włosy są przytłoczone tymi z góry. Ale teraz patrze że Ty masz więcej włosów i dużo gęstsze że już nir wiem o co chodzi ;-)

  4. i u mnie pojawiają się ostatnio, ale to moja wina bo je farbowałam. Myję włosy dwa razy w tygodniu i tylko wtedy je olejuje, co zaś do zakwaszania musze je w końcu zrobić ;)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *