Po rozjaśnieniu o którym pisałam TUTAJ, tak jak wtedy pisałam, miałam jeden dzień takiego złego samopoczucia z ówczesnym kolorem na głowie. Poczytałam w internecie jak mogę zminimalizować odcień żółtawy oraz rudawy i przeczytałam o srebrzyku do włosów. Totalnie nie miałam pojęcia, że takie coś istnieje :) Ale widać go często... na fioletowych włosach u starszych Pań ;)
Jest bardzo tani, zamówiłam go na allegro od sprzedawcy 'sklep-ekomed' za 7,90 zł (+ 7 zł przesyłka). Stacjonarnie można go dostać w małych drogeryjkach, ja od razu kupiłam go przez internet, bo zazwyczaj w moim mieście nie mogę znaleźć takich 'niszowych' produktów.
Srebrzyk jest to roztwór o odcieniu fioletowym. Szybko i skutecznie niweluje żółtawy i rudawy odcień na włosach, a nadaje beżowy odcień. Kolor fioletowy w połączeniu z żółtym nadaje kolor szary, srebrny. Jeśli przesadzimy z ilością srebrzyka, włosy robią się szarawe, na włosach siwych - fioletowe :) Ogółem mówiąc produkt ten ochładza włosy.
Jak wykonać płukankę ?
Najpierw myjemy włosy tak jak zwykle, spłukujemy wszystkie produkty i płukankę ze srebrzykiem wykonujemy na końcu rytuału mycia :)
Do miski wlewamy na 2 litry ciepłej wody, ok. 24 krople srebrzyka (czyli 500 ml - 6 kropel). Kilka razy przepłukujemy włosy, w trakcie można sprawdzać jak już wygląda odcień, jednak ja nic nie widziałam na mokrych, poza tym robiłam to wieczorem.
Niestety jest to krótkotrwały efekt, a więc płukankę należy wykonywać co najmniej co 2-3 mycia.
Natomiast niesamowite jest, że naprawdę ten produkt redukuje żółtawe i rudawe odcienie! :)
Zauważyłam niestety, że trochę wysusza włosy...jakby było im mało po rozjaśnianiu :-)
No i moje końcówki są bardziej widoczne, czyli widać odcień zielonego jeszcze mocniej :D
Bardzo podoba mi się taka chwilowa opcja zmiany koloru :) Jednak szkoda, że srebrzyk wysusza włosy. Odczułam to zwłaszcza gdy spłukałam maskę Babuszki Agafii i Marokańską z Planeta Organica. Włosy były cudowne w dotyku, po srebrzyku już niestety nie do końca. Dlatego też nie będę zbyt często używała tego produktu.
Miałyście kiedyś do czynienia ze srebrzykiem? Buziak! :-)
oooo jaaa :) Jaka różnica mega!!!
OdpowiedzUsuńNa żywo ciezko bylo zobaczyc tą różnice tak jak na zdjeciach! :D
UsuńSą też dostępne płukanki w Rossmannie, ale innej firmy, np. Joanna albo Delia, niestety również mega wyruszają włosy, ale z kolei na blond włosach super redukują kolor żółtego kurczaka :D
OdpowiedzUsuńOoo nawet nie wiedziałam :D no takie płukanki to zbawienie dla jajecznicy na głowie :D
UsuńJestem totalnie oczarowana Twoją urodą :)))) jesteś tak śliczna, że nie mogę się napatrzec :)
OdpowiedzUsuńJeeeejjj dziękuję! :* Bardzo mi miło :)
UsuńTo pewnie roztwór gencjany a ta jest jeszcze tańsza :) Ja mam zamiar stosować gencjanę, ale w maseczce :)
OdpowiedzUsuńChyba tak... srebrzyk też jest fioletowy :D O stosowaniu z maseczką też słyszałam i myślę, że też wypróbuję, ciekawa jestem efektu :)
UsuńJest szampon z firmy Joanna o zabarwieniu fioletowym który również wypłukuje żółty kolor a przy tym nie przesusza włosów :)
OdpowiedzUsuń:O Jak się nazywa?! :D
Usuń