Cześć Kochane! :)
Mój cel nr 1 obecnie jeśli chodzi o włosy to zapuszczenie ich w jak najszybszym tempie. Od przedwczoraj wdrożyłam swój plan pielęgnacyjny. Za jakiś czas pokażę pierwsze efekty :-)


Przede wszystkim stosuję się do 7 wskazówek jak zapuścić zdrowe, kręcone włosy z tego posta :-)

Ale oprócz tego wprowadziłam kilka przyspieszaczy porostu:



1. Peeling skalpu.

Tak jak skóra twarzy potrzebuje złuszczenia, tak samo jest ze skórą głowy.
Dzięki tej czynności oczyszcza się skalp z obumarłego naskórka, stymuluje krążenie przez co przyspiesza porost włosów oraz zapobiega wypadaniu. Gdy nie robimy systematycznie peelingu mogą powstać tzw. czopy na mieszkach włosowych przez które czasami nie może przedostać się nowo wyrośnięty włos.

Jak go wykonuję?
Spryskuję atomizerem z wodą skórę głowy, pochylam się nad umywalką i wmasuje delikatnie cukier (miałam akurat brązowy) opuszkami. Ta z Was, która tego próbowała wie, że nie jest to łatwe zadanie. Połowa cukru zanim dojdzie do skalpu, spada do umywalki :-) Dlatego też następnym razem spróbuję wymieszać cukier np. z żelem aloesowym co mam nadzieję, ułatwi mi zadanie.

Póki co będę wykonywać taki peeling co tydzień.










2. Maska Drożdżowa Babuszki Agafii


Maska ta pobudza mieszki włosowe przez co przyspiesza porost.

Ma bardzo bogaty skład: drożdże piwne, sok z brzozy, oman wielki, ostropest plamisty. W składzie są też różne oleje z zimnego tłoczenia: z kiełków pszenicy, z nasion białej porzeczki, z orzeszków cedrowych i z owoców dzikiej róży.

Ma właściwości: wzmacniające cebulki włosów, antyseptyczne, przeciwbakteryjne, łagodzi stany zapalne oraz przeciwzapalne, hamuje zmiany skórne, odżywia, nawilża i uelastycznia włosy. Ogranicza łojotok, zwalcza łupież, stymuluje krążenie, przeciwdziała wypadaniu włosów, chroni przed nadmierną utratą wody i przed promieniowaniem

Jak widać składniki w tej masce dobrane są świetnie.

Nakładam tą maskę na skalp podczas każdego mycia. Na długość daję inną maskę i oczywiście na to czepek i ręcznik na 30min do 1h.
Używam już ją od ok. miesiąca i zauważyłam, że miałam większy odrost niż zwykle także zobaczymy jakie efekty będą teraz po dokładniejszych pomiarach :-) Czytałam mnóstwo pozytywnych opinii na jej temat.

UWAGA!
Najprawdopodobniej maski Babuszki Agafii, zawierają konserwanty zwane itchy’ms “METHYLISOTHIAZOLINONE i METHYLCHLOROISOTHIAZOLINONE, które u niektórych powodują uczulenie, a co za tym idzie wypadanie włosów, świąd czy podrażnienie. Kallosy nie są złe, są przede wszystkim dobre na początek ze względu na cenę i wydajność, ale warto pamiętać o tym, że przy pierwszych, dziwnych objawach, należy bezdyskusyjnie odstawić wszelkie kosmetyki z wyżej wymienionymi składnikami.

Pomocny wpis:



3. Picie drożdży
Tu liczę na najlepsze efekty! Drożdże działają cuda i do tego smaku już się nawet przyzwyczaiłam :-) Jest dużo informacji i wskazówek na temat picia drożdży, więc chcę poświęcić temu tematowi całego posta. Jeszcze nie wiem czy napiszę go przy pierwszych efektach, czyli za miesiąc dwa czy wcześniej. Może któraś z Was jest ciekawa szczegółów picia drożdży już teraz? Dajcie znać ;-)

Zaczęłam pić drożdże 12.07.2016 r.





4. Koszula pomiarowa
Pomysł ten ściągnęłam od amerykańskich youtuberek. Jest to świetny sposób na to by sprawdzić jak bardzo urosły Nasze włosy. Kręcone zwłaszcza ciężko zmierzyć. Nie będę wiedziała ile ma włos od czubka aż po końce, ale dowiem się ile cm urosły mi włosy :-)

Jak ją zrobiłam?
Położyłam miarę wzdłuż koszulki i co 5 cm robiłam kropki. Na ich miejscu zrobiłam poziome linie, potem zrobiłam jeszcze jedne kropki, 2cm dalej od poprzednich, aby potem było łatwiej odczytać długość w centymetrach :-)
Na dzień dzisiejszy moje włosy liczą 19 cm, a rozciągnięte pasmo ma 32 cm


Znałyście już te sposoby przyspieszenia porostu? Dajcie znać! :-)

EDIT: Kuracji nie dokończyłam :( Więcej informacji TUTAJ.



8

8 odpowiedzi

  1. ja też zapuszczam! nie chce mi się robić koszulki pomiarowej, chociaż gołym okiem nie widać czy rosną. na razie wydają się takie jak w jednym z ostatnich postów na moim blogu. o peelingu myślę już od dłuższego czasu, ale ciągle zapominam. może jutro spróbuję dodać zmieloną kawę do szamponu i będzie 2w1 ;]

  2. Ja muszę wdrożyć ten regularny peeling, bo zapominam :) Ja mieszam cukier z szamponem i potem spłukuję. Tak jest mi najwygodniej :)
    Drożdże też będę pić, ale jeszcze nie teraz :)

    1. Cukier do szamponu super pomysł, ale zawsze zastanawiałam się czy cukier nie zdąży się rozpuścić pod wpływem ciepłych mokrych włosów :D

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *